Scholandzka Agencja Prasowa

By informować i aktywizować
SPD wygrywa wybory! Andre van Starck 14, październik

Znamy już wyniki wyborów do Parlamentu Królestwa Scholandii XV kadencji. Wyniki należy przyznać zaskakujące, także dla partyjnych liderów, którzy w zorganizowanej przez SAP debacie obstawiali zupełnie inny powyborczy scenariusz.

Oto fragmenty komunikatu Komisji Wyborczej:

Frekwencja wyborcza wyniosła: 58,69 %

Oddano głosów ważnych na poszczególne komitety:

I. Komitet Wyborczy Partii Technokratycznej (PT) - 6 głosów - 14,28 %

1. Mat Max, Baronet - 6 głosów - 14,28 %

II. Komitet Wyborczy Nowej Demokracji (ND) - 16 głosów - 38,09 %

1. Janusz Lis, Markgraf Salvepola - 9 głosów - 21,42 %
2. Jerzy Mordecki, Hrabia Svevii - 4 głosy - 9,52 %
3. Maciej Derby, Baronet - 1 głos - 2,38 %
4. Czarek Bielak, Baronet - 1 głos - 2,38 %
5. Mariusz Bałachowski - 1 głos - 2,38 %

III. Komitet Wyborczy Scholandzkiej Partii Demokratycznej (SPD) - 20
głosów - 47,61 %

1. Mateusz Walczak, Baron - 12 głosów - 28,57 %
2. Krystian Gmurek - 5 głosów - 11,9 %
3. Piotr Jabłoński - 3 głosy - 7,14 %

Mandat poselski uzyskali:

(1) Mateusz Walczak, SPD
(2) Janusz Lis, ND
(3) Krystian Gmurek, SPD
(4) Jerzy Mordecki, ND
(5) Piotr Jabłoński, SPD

3 mandaty i samodzielną większość w Parlamencie zdobyła Scholandzka Partia Demokratyczna, wyprzedzając typowaną przez wszystkich na faworyta wyborów Nową Demokrację. Ogromnym zaskoczeniem jest także nieuzyskanie mandatu przez Partię Technokratyczną. Jak pokazały kolejne już z rzędu wybory, głosujący nie chcą popierać partii, która nie ma szans na rządzenie.

Z ogromnym zaciekawieniem czekamy na dalszy rozwój wydarzeń na scenie politycznej.

Trzech muszkieterów - zapis debaty! Andre van Starck 7, październik

Podsumowania zakończyły ponad dwugodzinną debatę pomiędzy przedstawicielami ND, PT i SPD, partii startujących w zbliżających się wielkimi krokami wyborach.

Na co zwrócili uwagę uczestnicy wyborczej debaty SAP kończąc oficjalną część dyskusji?

Janusz Lis, Nowa Demokracja

Szanowni Państwo, chciałbym w kilku słowach przedstawić główne argumenty, które powinny Państwa utwierdzić w przekonaniu, ze warto glosować na Nową Demokrację.
Nie ulega wątpliwości, ze Nowa Demokracja jest obecnie największa partia polityczna w Scholandii. Mamy zatem największe szanse na to, by stworzyć dobry, aktywnie działający Rząd.
Oczywiście przy jego tworzeniu będziemy zwracać sie z prośbą o pomoc także do ludzi nie należących do Nowej Demokracji.
Ta zasada kierowaliśmy sie przy tworzeniu obecnego składu Rady Ministrów i myślę, ze po miesiącu rządów możemy z cala odpowiedzialnością powiedzieć, że cele które sobie postawiliśmy zostały zrealizowane.
Obecny Rząd działa aktywnie i ma pomysł na prowadzenie swoich działań. Jeśli zaufają nam Państwo w nadchodzących wyborach będziemy robić wszystko, by po czterech miesiącach nie uznali Państwo swojego głosu za stracony.
Dziękuje za uwagę.

Mat Max, Partia Technokratyczna

Panie i Panowie, z listy PT startuje zaledwie jeden kandydat, a jestem nim ja. Jaki jest tego sens, zapytacie. Nie, nie chodzi o nabicie sobie kabzy arminami. Mamy plan, wizjÄ™ przyszÅ‚oÅ›ci Scholandii, w której obywatele czuja sie dobrze, realizujÄ… swoje marzenia, a nowi codziennie przedstawiajÄ… sie na LD i sÄ… witani przez swoich prefektów, tworzÄ…cych lokalne spoÅ‚ecznoÅ›ci na poziomie, rywalizujÄ…ce pokojowo z pozostaÅ‚ymi prowincjami, każda ze swoimi cechami. Widzimy wiele maÅ‚ych zmian…
Powodujących, że w kraju żyje sie lepiej, władza jest przyjaźniejsza, a zarazem profesjonalna. W kraju, gdzie wreszcie wszystkiego nie tłumaczy sie brakiem czasu. Taki kraj jest możliwy do stworzenia, wystarczy współpraca nie tylko nasza, bo w pojedynkę ze wsparciem Marcina zbyt wiele nie da sie zrobić, ale ludzi, którzy uwierzą, że ze Scholandią coś da się zrobić - razem.
Programy naszych partii w wielu miejscach zgadzajÄ… siÄ™.
Pielęgnujmy tez te rzeczy, które są odmienne, by w kraju mogla istnieć dyskusja polityczna, której tak nam ostatnio brakuje.
Dzisiaj może brakowało nieco sporów, dlatego właśnie żałowałem, że nie ma jednak Svena de Yremy, bo dodałby więcej kolorytu debacie. Żywe spory również mają swój urok, ale ważne jest, żeby nigdy nie przesadzić, by nikt nie poczuł się na tyle urażony, by stwierdzić, że Scholandia to nie jego ojczyzna.
Tworzymy to, co uznajemy za możliwe do stworzenia, bez względu na podziały polityczne, które nie są zresztą duże.
Liczę na to, że w kluczowych sprawach dojdziemy do porozumienia właśnie przez dyskusję.
Dziękuję i życzę wszystkim sukcesu w nadchodzących wyborach.

Mateusz Walczak, Scholandzka Partia Demokratyczna

SPD jest partią nie największą, ale na pewno najpewniej stąpającą po ziemi i wyrażającą wyraźne poglądy, jasne i zrozumiałe. Daliśmy się poznać jako sumienni politycy, rządzący ze sprawnością, ale także rozwagą. Warto oddać głos na SPD, gdyż stawia się na ludzi młodych, z poparciem rutyny, którzy w Scholandii chcą coś osiągnąć. Może jeszcze nie w tej kadencji. Ale jesteśmy potrzebni dla Parlamentu, dla Scholandii i dla Was, Scholandczycy. Nasze idee są godne realizacji. Mamy jasny plan:
Bez gruszek na wierzbie. Wiemy, na czym stoimy. Jesteśmy kreatywni i tą kreatywność chcemy przelać do Scholandii, a jednym z etapów jest parlament.
Dziękuje.

Z całością debaty można zapoznać się pod tym adresem.

Po co komu Parlament? Andre van Starck 24, wrzesień

Po co komu Parlament? Po nic. Najlepiej go zlikwidować!

Przedstawiona wyżej teza jest trochę przewrotna, bo autor niniejszego wpisu się z nią nie utożsamia. Jakkolwiek kogoś, kto by do likwidacji Parlamentu w Scholandii nawoływał nie uznałbym za szaleńca, a co więcej, sam uważam, że można znaleźć przynajmniej kilka argumentów na poparcie takiej tezy. Mam nieodparte wrażenie, że jeśli coś hamuje rozwój Królestwa to w dużej mierze jest to właśnie miejsce w którym zasiada kwiat naszej klasy politycznej, wybranej przez nas do sprawowania władzy. Powtórzę jeszcze raz: do sprawowania władzy. W Parlamencie władzę sprawuje się nie inaczej jak poprzez głosowanie. Przyglądając się dwóm ostatnim izbom ustawodawczym mam nieodparte wrażenie, że naszym parlamentarzystom władzy sprawować się nie chce. Nie głosują.

Skupię się na samej powinności głosowania, bo o szerszych inicjatywach, czy debatach chętnie bym napisał, ale pisanie o rzeczach i zjawiskach nieistniejących to domena twórców fantasy. W poprzedniej kadencji mieliśmy znikającego Marszałka co doprowadziło do kompletnego paraliżu izby poselskiej i spowodowało ogromne problemy z przyjęciem ustawy budżetowej choćby. A przecież Sven de Yremy, który z obowiązków Marszałka wywiązać się nie potrafił zastąpił odwołaną przez parlamentarzystów, także za zawiedzenie oczekiwań, Mię von Porta Regni (wówczas Thermopolis). Parlament obecnej kadencji także zawodzi. Niemożność zmobilizowania posłów na tak ważne głosowanie jakim jest wotum zaufania dla Rządu i konieczność jego powtórki jest porażająca. To zresztą nie jednostkowe wydarzenie. Głosowana przez 3 dni ustawa nowelizacyjna do cen minimalnych także odpadła z braku kworum. Nie będę rozgrzeszał posłów nieobecnością, bo w czasie trwania głosowania wypowiadali się na LD Scholandii.

Zastanawia więc, dlaczego ktoś kto ubiega się o parlamentarny mandat i go zyskuje, nie chce sprawować władzy, a więc brać udziału w głosowaniach? Śmieszy mnie, ale i denerwuje sytuacja w której konieczne są ciągłe powtórki głosowań lub ogólnonarodowe poszukiwania Marszałków. Nie warto przeznaczyć tego czasu na nowe inicjatywy? Nie szkoda wydawać pieniędzy na pensje dla tak słabo wypełniających swą misję reprezentantów narodu? Może niech Scholandia będzie demokracją bezpośrednią i niech cały naród podejmuje decyzje? Niech po prostu będzie lepiej.