Scholandzka Agencja Prasowa

By informować i aktywizować
Wielogłosy - obalenie równości czy porzebny przywilej?

W dzisiejszym artykule zajmę się trudnym problemem, jakim sa wielogłosy w wyborach do Parlamentu. Jest to skomplikowany i zawiły temat, w którym chciałbym odpowiedzieć na pytanie; czy wielogłosy to potrzebny przywilej czy rzecz, która obala w naszym kraju równość? Jak z ttym jest?

 Przede wszystkim musi zaczÄ…c od poczÄ…tku. WielogÅ‚osy to dzieÅ‚o pierwszego króla Scholandii, Armina Frederika. To wÅ‚aÅ›nie on, wg przekazów, które doszÅ‚y do mnie, zaproponowaÅ‚ i byÅ‚ zwolennikiem tego pomysÅ‚u, aby osoby, które osiÄ…gnęły wiÄ™cej dla Scholandii miaÅ‚y wiÄ™cej gÅ‚osów, niż np. osoba Å›wieżo po maturze. PomysÅ‚ byÅ‚ naprawdÄ™ przedni - takie wyróżnienie motywowaÅ‚o. Nie pozwalaÅ‚o także na sprowadzenie do Scholandii 10 kolegów i przechylenie szali wygranej na swojÄ… stronÄ™.  ByÅ‚ to Å›wietny pomysÅ‚, w sam raz do wprowadzenia w mikronacji. Ale sprawa, wg autora, wymknęła sie spod kontroli….

Dlaczego? Jak - spyta Czytelnik - przecież nic siÄ™ wielkiego nie staÅ‚o… StaÅ‚o… W Scholandii nie ma mnóstwa osób aktywnych. Ich stan można ocenić na ok. 30-40 osób. Za to gÅ‚osy obywatel otrzymuje: Pierwszy gÅ‚os z racji zdania matury. Drugi z racji bycia hrabiÄ… (lub wyżej), kolejny można uzyskac otrzymujÄ…c Medal I klasy. Kolejne trzy za obroty w firmie (wg Å›redniej krajowej, patrz ordynacja wyborcza).

 Gdyby Ci zasÅ‚użeni obywatele mieli po 2-3 gosy - wszystko byÅ‚oby ok. Ale nie może być takiej sytuacji, że jedna osoba moze przeważyć stan wyborów na swojÄ… stronÄ™, bo ma 6 gÅ‚osów. Tak byÅ‚o ostatnio. Praktycznie, osoba majÄ…ca bardzo dużą firmÄ™, bÄ™dÄ…ca co najmneij hrabiÄ… i posiadajÄ…ca Medal I klasy może zdecydować o losach wyborów. Do wejÅ›cia ostatnio wystarczyÅ‚o 5 gÅ‚osów.  Czy jst wiÄ™c sens, aby “wielogÅ‚osowcy” decydowali o losach wyborów? Wg mnie nie.

Istnieje jednak rozwiązanie kompromisowe, któr, wg autora, może znaleźć finał w parlamencie.

Gdy Król Armin władał krajem wszystko wyglądało tak, ze nawet gdyby pomsył zminimalizowania wielogłosów trafiłby do parlamentu, to i tak Król za wszelką cenę by do tego nie dopuścił. Był on wielkim zwolennkiem tego pomysłu i nie wdawał się w dyskusje nt. ew. likwidacji tego projektu. Teraz pojawia się iskierka nadziej - jaka? już tłumaczę

W Scholandii, jak mówiÅ‚em, jest ok. 30-40 aktyywnych osób.Ta liczba powinna być adekwana do liczby gÅ‚osów podwójnych i potrójnych. PrzykÅ‚adowo, proponujÄ™, aby nie byÅ‚o możliwoÅ›ci posiadania wiÄ™cej niż 3 gÅ‚osów. Nagradzamy osoby zaangazowane w kraj (poprzez posiadanie tytuÅ‚u czy medalu bÄ…dź firmy pÅ‚Ä…cÄ…cej wysoki podatek), ale nie pozwalamy takiej osobie decydować o losie caÅ‚ych wyborów. Trzy gÅ‚osy to naprawdÄ™ dużo. Oczywiscie, np. hrabia prowadzÄ…cy firmÄ™, pÅ‚acacÄ… 7 pensji min. podatków też miaÅ‚by 3 gÅ‚osy (a powinien mieć 4). Gdyby liczba obywateli wzrosÅ‚a i wynosiÅ‚a by np.  100 osób, wtredy można “odblokować” możliwoÅ›c posiadania 4-5 gÅ‚osów. Dlatego, ze do wejÅ›cie nie bÄ™dzie potrzeba już 5-6 gÅ‚osów, a np. 10 czy nawet 15 (w zależnosci od gÅ‚osujÄ…cych).

Podsumowując. Nie likwidujmy wielogłosów. TO dobry pomysł na nagradzanie aktywnych i zasłużonych. Ale zminimalizujmy ich skalę. Aby nie było sytuacji, ze ktoś wygrywa, bo
“szeÅ›ciogÅ‚osowiec” przekazaÅ‚ mu swoje gÅ‚osy…

 Zapraszam do komentowania, ew. dyskusji jako komentarz. Prosze o zostawianie jakiegoś śladu - na pewno odpowiem w kolejnej części.

Walc


4 Responses to “WielogÅ‚osy - obalenie równoÅ›ci czy porzebny przywilej?”


  1.   Janusz Lis Says:

    Witam!

    Pozwole sobie wyrazic osobiste zdanie na temat wieloglosow. Zaznaczam, ze nie jest to stanowisko ani Rzadu, ani Nowej Demokracji, tylko moje wlasne, Janusza Lisa.
    Uwazam wieloglosy za rozwiazanie zle. Sila doswiadczonych Scholandczykow powinno byc doswiadczenie i persfazja, oraz nabyty z biegiem czasu autorytet. To wlasnie te trzy cechy powinny stanowic argumenty wyborcze najbardziej aktywnych. Do tego, by pokazac ze dany pomysl jest dobry, badz zly nie trzeba 10 glosow, wystarczy odpowiednio uargumentowana wypowiedz.
    Gdyby decyzja o istnieniu wieloglosow zalezala tylko odemnie jedna osoba moglaby miec maksymalnie dwa glosy. Dodatkowy glos bylby zarezerwowany dla osob juz najbardziej zasluzonych, czyli dla Ksiazat. Wtedy byloby to ukoronowanie dzialalnosci w Scholandii, ktore nie decydowaloby o wyniku wyborow.

    Pozdrawiam
    Janusz Lis

  2.   Marcin PoÅ›piech Says:

    Całkowicie zgadzam się z Panem Januszem, również jeśli chodzi o tylko dodatkowy głos dla książąt.

  3.   Krystian S. "Leon" Gmurek Says:

    Zatanawiam się jednak nad przytoczonym w artykule stanowisku JKM Armina, który chyba nie bez powodu upierał się przy aktualnym rozwiązaniu. I dlatego sądzę iż rozwiązanie proponowane przez autora o progowym, zależnym od ilości osób upoważninych do głosowania, wykorzystaniu dodatkowych głosów należnych danej osobie byłoby dobra propozycją. Byłaby to zmiana ewolucyjna, która w miarę stabilizowania się wysokiej liczby aktywnych scholandczyków mogłaby powrócić do dyskusji za jakiś dłuższy okres czasu. Co do sugestii Panów Lisa i Pośpiecha to uważami iż mogłoby być krzywdzącym odbieranie dodatkowych głosów przedsiębiorcom, którzy faktycznie nie mają obowiązku udzielać się w sposób wyjątkowy, zaś ich działalność może być niezwykle korzystna dla Scholandii.

  4.   keradus Says:

    “Jest to skomplikowany i zawiÅ‚y temat”
    jakos nigdy nie mialem z nim problemu…

    rowniez uwazam, iz ilosc posiadanych maksymalnie glosow nalezaloby zmniejszyc.
    jeden podstawowo, jeden za tytul arystokratyczny (nie mylic z szlacheckim), jeden za order patrona SCH, i jeden za powiedzmy placenie 5krotnosci sredniej pensji w podatkach.

    niewiele osob bedzie mialo trzy glosy.
    juz troche bedzie mialo ich dwa, wybijajac sie ponad “tlum”, w tym glownie nowych.
    co zas z osobami majacymi 4 (czyli wg. przedstawionej koncepcji max) glosy? odpowiem tak - wg. obecnej konstytucji maxymalnie mozna miec 6 glosow. jestem w sch kilka lat, pamietam tylko jedna sytuacje by ktos tyloma glosami dysponowal. niewiele wiecej bylo przypadkow, gdy ktos dysponowal piecioma czy czterema glosami.

    coz, moze faktycznie zbyt mocno jestem osadzony na “szkole Armina”…

    PS co do kwestii, ze jest malo osob i glos jednej osoby moze dac komus wejscie do parlamentu. primo jak pisalem - zadko sie zdarza by ktos az tyle glosow mial, secundo - nic nie stoi na przeszkodzie by kazdy (procz tych co ledwo mature uzyskali) mial po dwa, trzy glosy, wystarczy przeto dzialac dla SCH i samo przyjdzie

Leave a Reply