Scholandzka Agencja Prasowa

By informować i aktywizować

Mateusz Walczak został wybrany nowym Marszałkiem Parlamentu, a Krystian Gmurek desygnowany na Premiera KRS. Dziś odbyła się uroczysta Inauguracja Parlamentu XVII Kadencji Królestwa Scholandii.

Przypomnijmy, że w dniach 12-15 czerwca odbyły się wybory, w których triumfowała Scholandzka Partia Demokratyczna, uzyskując 77,4 % głosów. W sumie na kandydatów SPD oddano 24 głosy, a poszczególni kandydaci uzyskali nastęujące wyniki:

1) mgr net. Krystian S. Gmurek, Baron z Gmurowa - 5 głosów (16,1 %)
2) Mateusz Walczak, Hrabia Walczakopola - 5 głosów (16,1 %)
3) Kamil Magnus, Baron - 1 głos (3,22 %)
4) dr dr net. Piotr Jabłoński, Kawaler - 13 głosów (42 %)

Jedyną opozycją do SPD, po rozwiązaniu Nowej Demokracji, pozostała Lepsza Scholandia. Jedyny kandydat z ramienia tego KWW otrzymał 7 głosów, co stanowiła 22,6 % wszystkich oddanych głosów.

Warto dodać, że frekwencja wyniosła 61,1 %, czyli spośród 36 uprawnionych do głosowania 24 skorzystało z możliwości oddania głosu. Wśród tych głosów znalazły się 4 podwójne i 6 potrójnych.

Na dzisiejszej inauguracji stawili się nowowybrani posłowie, posłowie minionej kadencji na czele z Marszałkiem Marcinem Pośpiechem, Członkowie ustępującego rządu z Premierem Januszem Lisem, Szef Kancelarii Koronnej oraz Jego Królewski Majestat Ulryk Dariusz Scholandzki. Wśród posłów XVII kadencji zabrakło jedynie barona Kamila Magnusa.

Po uroczystym ślubowaniu,  mowę podsumowującą pracę Parlamentu wygłosił ustępujący Marszałek, Margraf Marcin Pośpiech. Przypomniał, że uchwalono 16 ustaw (8 nowelizacji, 4 nowe i 4 budżetowe), uchwałę ws. usunięcia sędziego T. Wolnego oraz zmodyfikowany Regulamin Parlamentu. Podsumował te cztery miesiące za udane, a na koniec dziękował posłom XVI kadencji, a swoim następcom życzył powodzenia w daslzej pracy.

Chwilę później SPD zaproponowała kandydaturę Hrabiego Mateusza Walczaka na funkcje Marszałka Parlamentu. Kandydatura została zaakceptowana przez posłów dzięki trzem głosom za posłów Jabłońskiego, Gmurka i Landeckiego. Sam zainteresowany wstrzymał się od głosu.

Następnie doszło do głosowania nad kandydaturą Wicemarszałka Parlamentu. Nowy Marszałek zaproponował Kawalera Marcina Landeckiego, który został także został wybrany przez trzech posłów - Jabłońskiego, Gmurka i Walczaka, przy swoim wstrzymującym głosie .

Kolejny punktem programu inauguracji było odwołanie dotychczasowego rządu. tekst dymisji, w imieniu odchodzącego KRS, wygłosił Książę Janusz Lis. Chwilę później poznaliśmy nowego premiera - desygnacje z rąk Króla Ulryka Dariusza Scholandzkiego otrzymał baron Krystian Gmurek.

Na koniec tradycyjnÄ… MowÄ™ TronowÄ… wygÅ‚osiÅ‚ Król - WKM Ulryk Dariusz Scholandzki. Na poczÄ…tku gratulowaÅ‚ osiÄ…gnięć RzÄ…du Janusza Lisa, jednak zwróciÅ‚ uwagÄ™ na niedociÄ…gniÄ™cia. ZachÄ™ciÅ‚ też nowy rzÄ…d i wszystkich obywateli do tego, by rozruszać Promocje. Jak sam powiedziaÅ‚ “Za promocjÄ™ odpowiedzialni jesteÅ›my wszyscy wiÄ™c i każdy obywatel powinien pomóc w tej kwestii.”. Król przypomniaÅ‚ o istnieniu Realnego Konta Bankowego i zachÄ™ciÅ‚ do wpÅ‚at. Na zakoÅ„czenie pogratulowaÅ‚ dotychczasowych osiÄ…gnięć Parlamentu i życzyÅ‚, by nowi posÅ‚owie dziaÅ‚ali z podobnym zaangażowaniem: “…bÄ™dÄ… pracować dla dobra nas wszystkich, wszystkich przede wszystkim dla dobra Królestwa Scholandii.  ”

Tym samym zakończyła się inauguracja Parlamentu. Na dniach można się spodziewać expose Premiera Gmurka.

Po Inauguracji poprosiłem o wypowiedź nowego wicemarszałka Parlamentu - kaw. Marcina Landeckiego:

Szanowny Panie Redaktorze, Szanowni czytelnicy SAPu,

przed chwilą dane było mi złożenie ślubowania poselskiego  oraz wybranie mojej skromnej osoby na
wicemarszałka parlamentu XVII kadencji. Zadaję sobie w tym momencie pytanie, jaki będzie mój udział w prace
parlamentu oraz czy poradzę sobie z pełnieniem funkcji wicemarszałka. Zweryfikuje to czas, jednak żywię wielką
nadzieję, że mi się powiedzie. Przy okazji pragną pogratulować wybranym Panom Posłom oraz Panu Hrabiemu Walczakowi
wyboru na Marszałka Parlamentu. Jestem również pełen podziwu mowy wygłoszonej przez ustępującego Marszałka Pana Margrafa Marcina
Pośpiecha, który podsumował prace parlamentu minionej kadencji. Dziękuję serdecznie.

Wyścig wyborczy Andre van Starck 11, czerwiec

W wyborach do Parlamentu, które zaczną się już jutro, startuje 5 kandydatów. Po niezwykle skomplikowanych obliczeniach matematycznych z zastosowaniem ciągów nieliniowych oznacza to, że walka o mandat będzie zacięta jak jeszcze nigdy dotąd. Nie mniej, nie więcej.

Z ramienia SPD wystartuje 4 kandydatów, a o zgÅ‚oszenie samego siebie zadbaÅ‚ Marcin Landecki z “Lepszej Scholandii”. Z dużą dozÄ… prawdopodobieÅ„stwa Scholandzka Agencja Prasowa przewiduje, że nastÄ™pny gabinet utworzy SPD, choć na tym etapie nie wydaje siÄ™ to jeszcze oczywiste.

O partii dotychczas rzÄ…dzÄ…cej nie dowiedzieliÅ›my siÄ™ absolutnie nic. OczywiÅ›cie jest to w peÅ‚ni zrozumiaÅ‚e, w paÅ„stwie rozwiniÄ™tej demokracji nie należą siÄ™ nam wyjaÅ›nienia dlaczego najwiÄ™ksza scholandzka partia zostaje rozwiÄ…zana oraz dlaczego obecnie rzÄ…dzÄ…cy z pod znaku eks-ND nie chcÄ… ubiegać siÄ™ o reelekcje. CaÅ‚e szczęście nikt też o to nie pyta. Szacunek należny obywatelowi i tak czÄ™sto wspominana “polityka informacyjna” realizujÄ… siÄ™ wreszcie w najlepszym wydaniu.

Zastanawia tylko jedno… wÅ‚aÅ›ciwie trochÄ™… Czy Scholandia już zawsze dziÄ™ki siÅ‚om absolutu bÄ™dzie rzÄ…dzona przez Å›wiatÅ‚Ä… SPD? Czy wreszcie ludzie skupieni wokół obozu byÅ‚ej ND pozwolÄ… na budowÄ™ lepszej Scholandii? Może ku wytchnieniu wiÄ™kszoÅ›ci porzucÄ… jakiekolwiek zaangażowanie lub nawet ku uciesze ludu opuszczÄ… nasz kraj?

Jednak zastanawia dużo.

O potędze krytyki Janusz Lis 18, marzec

Krytyka jest potężnym narzędziem prowadzenia polityki. W tym artykule chciałbym przedstawić szanse i zagrożenia jakie wiążą się z jej stosowaniem. Krytyka bowiem nie tylko przynosi korzyści, ale też powoduje nieodwracalne szkody gdy stosujemy ją w sposób nieumiejętny.

Kilka lat temu, gdy rozpoczynałem swoją przygodę ze scholandzką polityką dałem się poznać jako wieczny malkontent, wciąż krytykujący pomysły innych. Robiłem to z dobrej woli, chcąc pokazać inny obraz podejmowanych, zazwyczaj przez rząd, decyzji, oraz możliwe ich negatywne konsekwencje. Starałem się też trzymać konstruktywnej krytyki wskazując inne, moim zdaniem lepsze, sposoby działania. Wydawać by się zatem mogło, że wszystko jest w porządku. Jakież zatem było moje zdziwienie, gdy okazało się, że niektórzy z moich politycznych oponentów myśleli o odejściu ze Scholandii właśnie przez moją nadmierną dociekliwość. Ten przykład wyraźnie pokazuje drugie, niezwykle niebezpieczne, oblicze krytyki.

Nie można doprowadzać do sytuacji, w której osoba odpowiedzialna za dane stanowisko więcej czasu poświęca na odpowiadanie kilkakrotnie na te same pytania, niż na wykonywanie swoich obowiązków. Taki człowiek po kilku ostrzałach pytań opozycji jest na dobrej drodze by zniechęcić się do Scholandii. Pamiętajmy, że v-życie ma przede wszystkim sprawiać frajdę i dawać satysfakcję. Żadne z tych uczuć nie jest generowane przez konieczność toczenia nieustannej polemiki z krytykami. Tylko masochiści i osoby o bardzo wysokim samozaparciu to wytrzymają. Reszta prędzej, czy później się wycofa.

Dużo lepsze rezultaty przynosi rozmowa prywatna, toczona w sposób przyjacielski i swobodny. Oczywiście, opozycjonista nie zbije na niej politycznego kapitału, ale z długofalowego punktu widzenia zauważalny będzie jej pozytywny efekt. Zwiększymy bowiem motywację do działania nie powodując uczucia frustracji i osaczenia.

Rozmowę jednak także należy prowadzić z wyczuciem, lepiej powiedzieć o dwa słowa za mało, niż o jedno za dużo. Tu także posłużę się przykładem z własnego doświadczenia. Pełniąc niegdyś funkcję po prefekta w jednej ze scholandzkich prowincji zwrócił się do mnie ówczesny MSWiA w sprawie raportu z mojej działalności. Poprowadził jednak rozmowę w taki sposób, że straciłem jakąkolwiek ochotę do działania. Niedługo potem złożyłem rezygnację z pełnionego przez siebie stanowiska. Podobna sytuacja miała miejsce, gdy poprzedni MSWiA, pan Krystian Gmurek, publicznie upomniał prefekta BiE, Krzysztofa Dudźca. Mimo dobrych chęci ministra, w które nie mam podstaw wątpić, także i wtedy skończyło się na rezygnacji prefekta. Myślę, że sprawa wyglądałaby inaczej, gdyby zamiast upominać na liście dyskusyjnej minister odbył spokojną rozmowę prywatną. Zrozumiałym bowiem faktem jest to, że osoba, do której działania publicznie zgłaszamy wątpliwości, zwłaszcza z pozycji przełożonego, może zniechęcić się do działania.

Każdemu z nas powinno zależeć na tym, by Scholandia była miejscem przyjaznym i atrakcyjnym dla mieszkańców. W tym celu musimy ze sobą współpracować, zamiast toczyć nieustające boje. Spory, których istotą jest pokazanie swojej wyższości nad oponentem prowadzą jedynie do wzbudzenia frustracji u obu stron. Nie mówię oczywiście, że powinniśmy wyrzec się jakiejkolwiek dyskusji i ograniczyć jedynie do tworzenia peanów pochwalnych. Warto jedynie prowadzić swoją wypowiedź w sposób możliwie jak najbardziej merytoryczny, a wszelkie prezentowane przez nas opinie popierać argumentami. Dopóki w Scholandii będzie więcej sporów niż współpracy dopóty będzie to kraj gnębiony przez przedłużający się kryzys.